niedziela, 27 lipca 2014

Od Luny

Był środek nocy. Godzina kotów. Z gracją zeskoczyłam z dachu i ruszyłam w stronę "Łapki" gdzie często przebywam. Kiedy dotarłam na miejsce, wskoczyłam na płot a z płotu na dach ośrodka. Z dachu "Łapki" zeskoczyłam na dach sklepu zoologicznego. Okno było uchylone, więc skorzystałam z okazji i weszłam do środka. Rozejrzałam się chwilkę. Wskoczyłam na półkę z karmą dla kotów i porwałam paczkę "Whiskas'a". Wtedy włączył się alarm więc szybko uciekłam ze swoją zdobyczą. Przysiadłam na najbliższym podwórku i zaczęłam delektować się karmą. Wtedy właśnie usłyszałam szczekanie psów, i głos człowieka. Wdrapałam się na parapet, żeby zobaczyć co tam się dzieje w środku. Wtedy do okna podszedł człowiek. Wyciągnęłam pazury gotowa do ataku, ale nie uciekałam. Byłam ciekawa co człowiek zrobi. 

<Damon?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz